W ostatnim odcinku popularnego show swój talent prezentował Łukasz Biedny, który jest specjalistą od wkładania piłki do kosza. 24-latek m.in. przeskoczył nad mierzącym dwa metry Marcinem Prokopem i "zapakował" piłkę do kosza.
Po tym pokazie Robert Kozyra stwierdził, że to nic nadzwyczajnego. Nie są to zawody koszykówki, ale program w którym szukamy największego talentu. Fajnie, że trafiłeś do kosza, ale nie było to nic spektakularnego. To nawet jak się odbijasz, też nie. Ja nie startuje o 300 tysięcy złotych. To ty masz mnie przekonać, że masz talent. Dla mnie nic specjalnego - powiedział juror.
W obronę Biednego wziął Gortat. Pan Kozyra widocznie zwolnienie na WF przynosił skoro nie umie zrozumieć ze chłopak o wzroście 180 cm przeskakuje nad gościem ponad 200 cm - śmieje się koszykarz z jurora programu.