Była to czwarta porażka mistrza kraju w Tauron Basket Lidze, a jednocześnie nieudany powrót Andrzeja Adamka do roli pierwszego szkoleniowca. Zastąpił on zwolnionego w południe Litwina Kestutisa Kemzurę. Start do 12. kolejki zajmował ostatnie miejsce w tabeli z bilansem trzech zwycięstw i ośmiu porażek.
W ostatnich 100 sekundach na tablicy trzykrotnie był remis (73:73, 75:75 i 78:78). Na cztery sekundy przed końcem zespół Asseco po rzucie kapitana Łukasza Koszarka prowadził 80:78. Trener Startu David Dedek poprosił o czas. Akcja jego podopiecznych została przerwana po dwóch sekundach przez faul - bez konsekwencji rzutów - Krzysztofa Roszyka. Dedek ponownie poprosił o czas i rozrysował ostatnie zagranie. Piłka wyprowadzona na wysokości linii środkowej trafiła do Kucharka, a ten błyskawicznie oddał rzut.
Bohater spotkania oraz Tomasz Wojdyła byli najskuteczniejszymi koszykarzami Startu - zdobyli po 15 pkt. W ekipie Asseco liderem był rozgrywający Jerel Blassingame - 27. Gospodarze mieli 12 przechwytów, a zawodnicy Asseco tylko pięć, a ponadto aż 17 strat.
Kolejne spotkanie mistrz kraju rozegra już w środę w Zgorzelcu z PGE Turowem. Będzie to zaległy mecz z 5. kolejki.
Lider tabeli Energa Czarni przegrał w Słupsku ze Stelmetem Zielona Góra 89:98. Gości do zwycięstwa poprowadzili Portorykańczyk Walter Hodge, który miał 33 punkty, sześć asyst i dwie zbiórki oraz środkowy Oliver Stevic. Serb zakończył spotkanie z double-double - 18 pkt i 12 zbiórek. Wśród gospodarzy dwucyfrowe statystyki miał Yedi Gadri-Nicholson - 23 pkt i 12 zbiórek.
Koszykarze Jeziora Tarnobrzeg mają najwyraźniej patent na wicelidera tabeli AZS Koszalin. W pierwszej kolejce wygrali w Koszalinie 78:77, a we własnej hali pokonali rywali ponownie 77:68, przerywając serię czterech kolejnych zwycięstw akademików. W ekipie AZS zabrakło kontuzjowanych Mateusza Biega i Igora Milicica.
Liderem gospodarzy był Jakub Dłoniak, który uzyskał 23 punkty, sześć zbiórek i trzy asysty. Dwóch zawodników AZS miało double-double - Jeff Robinson (11 punktów i tyleż zbiórek) oraz Darrell Harris (13 pkt, 10 zb.).