"Rakiety" z Houston wygrały wyjazdowy mecz w Salt Lake City z Utah Jazz 104:93, największy udział w zwycięstwie miał Chandler Parsons, który zdobył 24 punkty i zaliczył 12 zbiórek. Nic nie zapowiadało zwycięstwa gości, tym bardziej, że "Jazzmani" po pierwszej połowie prowadzili 56:40, a w pewnym momencie ich przewaga wynosiła nawet 19 punktów. Dla gości, jak powiedziane zostało wyżej, to trzecia wygrana w sezonie, dla gospodarzy - trzecia porażka, co jest równoznaczne z najgorszym startem w lidze od 34 lat.

Reklama

Bez porażki w trzech rozegranych spotkaniach pozostają Philadelphia 76’ers, którzy we własnej hali okazali się lepsi od chicagowskich "Byków", zwyciężając 107:104. Pozyskany w drafcie z numerem 11. Michael Carter-Williams (z akademickiej drużyny z Syracuse University) poprowadził gospodarzy do wygranej zaliczając 26 punktów (plus 10 zbiórek). I w tym meczu także nie brakowało emocji - jeszcze 2 minuty i 15 sekund przed końcem goście z Chicago prowadzili 104:102.

W hali Bankers Life Fieldhouse koszykarze Indiana Pacers pewnie pokonali 89:74 "Kawalerzystów" z Cleveland. Lance Stephenson zdobył rekordowe w karierze 22 punkty (w tym 5 "trójek"), ale postacią numer jeden spotkania był Paul George, który do 21 „oczek” dołożył 13 zebranych piłek, w tym kilka w decydujących o losach meczu sytuacjach.

Wyniki:

Indiana Pacers - Cleveland Cavaliers 89:74

Philadelphia 76’ers - Chicago Bulls 107:104

New Orleans Pelicans - Charlotte Bobcats 105:84

Dallas Mavericks - Memphis Grizzlies 111:99

Milwaukee Bucks - Toronto Raptors 90:97

Utah Jazz - Houston Rockets 93:104

Portland Trail Blazers - San Antonio Spurs 115:105

Golden State Warriors - Sacramento Kings 98:87