Do incydentu doszło w czwartej kwarcie sobotniego meczu w Los Angeles, w którym "Słońca" przegrały z Clippers 88:130.
Występujący pierwszy sezon w NBA Jackson wdał się w ostrą wymianę zdań z jednym z siedzących blisko boiska widzów, który wcześniej przez dłuższy czas głośno i napastliwie go krytykował. 20-letni zawodnik wykonał też gest, który władze ligi odczytały jako naciśnięcie spustu broni. Koszykarz tłumaczył się, że nie o to mu chodziło, a chciał tylko początkowo owemu kibicowi pokazać środkowy palec, ale w trakcie wykonywania ruchu dłonią zrezygnował z tego zamiaru.