Nie mogę być bardziej dumny. Z trzema zwycięstwami wchodzimy do kolejnej rundy. Bardzo szanuję i kocham ten zespół. Oni grają jeden dla drugiego, wzajemnie czynią się lepszymi. Wytrzymali presję zewnętrzną i przeciwników w spotkaniach z Wenezuelą i Chinami, a także dzisiaj - wysiłkiem w obronie i dużym wsparciem z ławki. Pokazali, co ten zespół potrafi. Mamy wielu graczy mniej znanych, jak Balcerowski, oni pokazują tu swoje możliwości - zaznaczył Taylor.
Początek meczu nie był dla nas najlepszy. Zespół WKS spowolnił nas swoją fizycznością. W drugiej kwarcie wróciliśmy na dobre tory. Skutek przyniosła obrona strefowa - dodał.
- Bardzo pomogli nam widoczni w hali i głośno skandujący nazwiska zawodników kibice. Bardzo dziękuje im za wsparcie, jak również federacji, ludziom w Polsce. Ale wszystko to dzieje się dzięki zawodnikom. Przed nami kolejne wyzwania. Musimy im podołać. Możemy grać jeszcze lepiej. Czekamy teraz najbliższy mecz z Rosją lub Argentyną - podkreślił Taylor.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi z bilansu 3-0 w grupie. Każdy dał na parkiecie 100 procent albo i więcej. Jestem dumny ze wszystkich kolegów. Ciągle robimy błędy - w obronie, ataku, w podejściu mentalnym. Jesteśmy jednym z najlepszych zespołów w rzutach za trzy punkty, a dwa pierwsze spotkania wygraliśmy praktycznie bez trójek. Dziś pokazaliśmy, że odbudowujemy ten element - skomentował Adam Waczyński, kapitan reprezentacji Polski, wyróżniony nagrodą dla najlepszego zawodnika meczu z WKS.
- Nasze trzy wygrane w grupie i awans do szesnastki mogą być dla wielu zaskoczeniem. Myślę, że dla nas to jakiś początek. Ta drużyna też się rodzi. Nie byliśmy pewni swego, gdy te mistrzostwa się zaczynały. Każda wygrana nas podbudowuje. Nasze trzy zwycięstwa nie przejdą bez echa. Przed meczami drugiej fazy jesteśmy w dobrej sytuacji. Trzeba ją wykorzystać - dodał Łukasz Koszarek.
- Przegraliśmy z drużyną lepiej zorganizowaną, grającą ze sobą kilka lat. Problemem drużyną afrykańskich jest słaba znajomość gry, systemów i brak doświadczenia. Moi zawodnicy grają w różnych częściach świata. Nie jesteśmy tak zgrani. Koncentrujemy się teraz na meczach o miejsca 17-32, bo mamy tu swoje szanse - powiedział z kolei Paolo Povia, trener Wybrzeża Kości Słoniowej.