Spotkanie wyrównane było tylko w pierwszej kwarcie. W kolejnej goście podkręcili tempo i na przerwę schodzili prowadząc różnicą 11 punktów. W drugiej połowie Bucks kontrolowali wydarzenia na parkiecie, a w pewnym momencie ich przewaga sięgnęła nawet 28 punktów.

Reklama

"Podobał mi się ten +ogień+, który pojawił w naszym zespole w drugiej kwarcie. Moi chłopcy pokazują teraz naprawdę dobrą koszykówkę. Zamierzamy to kontynuować" - powiedział trener Bucks Mike Budenholzer.

Wśród jego podopiecznych tradycyjnie prym wiódł Giannis Antetokounmpo. Grecki skrzydłowy na swoim koncie zapisał 35 punktów i dziewięć zbiórek.

W pokonanym zespole na wyróżnienie zasługuje Andre Drummond - 23 pkt i 14 zbiórek.

Na Zachodzie z takim samym dorobkiem co Bucks prowadzi ekipa Los Angeles Lakers. "Jeziorowcy" minionej nocy również odnieśli wyraźne zwycięstwo - na wyjeździe pokonali Utah Jazz 121:96.

"Mamy naprawdę dobry zespół. Mierzymy wysoko, ale jednocześnie staramy się koncentrować tylko na każdym kolejnym spotkaniu" - podkreślił trener Lakers Frank Vogel.

Anthony Davis zdobył dla zwycięzców 26 pkt, a LeBron James dołożył 20 pkt i 12 asyst.

Reklama

Jazz nie potrafili zatrzymać rzucających z ponad 50-procentową skutecznością rywali. W dodatku popełnili aż 18 strat, wobec siedmiu Lakers. 29 pkt Donovana Mitchella na niewiele więc się zdało.