Nowy sezon północnoamerykańskiej ligi NBA rozpocznie się prawdopodobnie dopiero w styczniu. Runda zasadnicza trwa zazwyczaj około siedmiu miesięcy, a później jest jeszcze faza play off. To oznaczałoby, że doszłoby do kolizji terminów. Przeniesione na przyszły rok igrzyska w Tokio mają odbyć się między 23 lipca a 8 sierpnia.

Reklama

"Tu nie chodzi jedynie o przerwanie rozgrywek na czas turnieju olimpijskiego. Przecież trzeba zrobić zgrupowanie przed wylotem, a po powrocie gra też nie może zostać od razu wznowiona" - zaznaczył Silver i dodał: "rozumiem, że to może być dla niektórych reprezentacji duży cios, ale mamy obecnie trudny, nieobliczalny czas. Nawet jeśli teraz ustalimy jakiś plan działania, może się okazać, że jest on nie do zrealizowania. Trudno przewidzieć, co będzie latem przyszłego roku".

Nawiązał w ten sposób do pandemii koronawirusa, która przerwała tegoroczne rozgrywki ligi NBA i spowodowała przełożenie igrzysk. Sportowy kalendarz został wywrócony do góry nogami i jeszcze nie wrócił na normalne tory.

Reklama