O końcowym sukcesie zadecydowała czwarta kwarta, którą legioniści wygrali 28:17.
Po 30 minutach gospodarze prowadzili 51:47. Akcje kapitana legionistów Łukasza Koszarka - jego punkty oraz asysty, a także rzuty z dystansu Raymonda Cowelsa III pozwoliły na uzyskanie prowadzenia 56:55. Dobra defensywa, w tym udane akcje m.in. Grzegorza Kulki i Dariusza Wyki (miał dziewięć zbiórek), sprawiły, że Legia miała coraz większą przewagę. Na 2 minuty i 44 sekundy przed końcem czwartej kwarty, po rzucie zza linii 6,75 m Jure Skifica podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego prowadzili 70:60.
Sukces warszawiaków jest tym cenniejszy, że na parkiecie zabrakło ich najlepszego strzelca Muhammada-Ali Abdur-Rahkmana, który po spotkaniu ligowym ze Śląskiem odczuwa skutki drobnego urazu.
Za tydzień Legia w ostatniej kolejce zmierzy się w Portugalii z FC Porto.
W PE FIBA walczą 32 drużyny podzielone na osiem grup. W minionym sezonie do finału tych rozgrywek dotarł Arged BM Slam Ostrów Wlkp. (przegrał w Izraelu z Ironi Ness Ziona 74:82).
Szolnok Olaybanyasz - Legia Warszawa 68:75 (15:13, 19:17, 17:17, 17:28)
Legia: Raymond Cowels III 15, Grzegorz Kamiński 13, Dariusz Wyka 12, Łukasz Koszarek 10, Jure Skific 10, Strahinja Jovanovic 10, Adam Kemp 3, Benjamin Didier-Urbaniak 2, Grzegorz Kulka 0
Najwięcej dla Szolnoku: Roko Badzim 16, Markeith Terrell Cummings 14, Marijan Cakarun 11.