BC Polkowice po meczu w Belgii miał do odrobienia 13 punktów, ale po pierwszej kwarcie rewanżu różnica wzrosła do 22. Zawodniczki trenera Karola Kowalewskiego spotkanie zaczęły jak pojedynek na wyjeździe, czyli słabo. Różnica polegała tym razem jednak na tym, że szybko się otrząsnęły, zaczęły grać lepiej i dyktować warunki.

Reklama

Przed czwartą kwartą wicemistrzynie Polski miały już tylko jeden punkt straty i wydawało się, że wywalczą awans. Nieoczekiwanie ta część spotkania była najbardziej wyrównana i zakończyła się wynikiem 11:10. Jeszcze w ostatniej akcji meczu Feyonda Fitzgerald mogła przypieczętować awans, ale została zablokowana przez Ziomarę Morrison.

Dogrywka należała zdecydowanie do BC Polkowice. Pierwsze punkty przyjezdne zdobyły dopiero po trzech minutach, ale wówczas było już 69:50. Miejscowe nie pozwoliły ekipie z Belgii na więcej i ich przygoda z Pucharem Europy będzie trwać dalej.

Następnym przeciwnikiem polskiej drużyny będzie rosyjska Nadieżda Orenburg.

BC Polkowice - Kangoeroes Basket Mechelen 73:53 (13:22, 18:7, 20:10, 11:10 - 11:4)

BC Polkowice: Feyonda Fitzgerald 29, Artemis Spanou 13, Stephanie Mavunga 9, Sasa Cado 6, Klaudia Gertchen 6, Weronika Telenga 6, Weronika Gajda 4

Najwięcej dla Kangoeroes: Ivana Katanic 15, Lut De Meyer 9, Billie Massey 9, Becky Massey 9