Celtics w końcówce sezonu zasadniczego nabrali rozpędu. To było ich szóste zwycięstwo z rzędu i 11. w ostatnich 12 meczach. "Leśne Wilki" praktycznie nie były w stanie nawiązać walki. Już po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 72:49.

Reklama

To była podróż. Musieliśmy znaleźć swoją tożsamość. Kilku graczy odeszło z drużyny, pojawili się nowi. Mamy za sobą ciężki czas, który uczynił nas mocniejszymi - powiedział Tatum, zdobywca 34 punktów. Brown dołożył 31 pkt i 10 zbiórek.

Wśród pokonanych najlepszy był Anthony Edwards - 24 pkt.

W tabeli Konferencji Wschodniej Celtics prowadzą z bilansem 47 zwycięstw i 28 porażek. Taki sam ma ekipa Miami Heat, ale ustępuje gorszym bilansem spotkań bezpośrednich. Tuż za prowadzącą dwójką są broniący tytułu Milwaukee Bucks i Philadelphia 76ers (oba 46-28).

Kiepsko wypadł pierwszy w tym sezonie mecz Kyrie'ego Irvinga przed własną publicznością. Od początku sezonu rozgrywający Brooklyn Nets nie mógł grać w Nowym Jorku z powodu braku szczepienia przeciw COVID-19, ale doczekał się złagodzenia przepisów.

W niedzielę 30-latek zanotował 16 punktów i 11 asyst, trafiając tylko sześć z 22 rzutów z gry. Jego zespół przegrał z Charlotte Hornets 110:119.

Jestem wdzięczny, że mogłem wreszcie zagrać przed własną publicznością, ale w sumie nic nie poszło po mojej myśli. Nie grałem tak jak chciałem, nie osiągnęliśmy wyniku, jakiego chcieliśmy - przyznał Irving.

Reklama

Hornets do wygranej poprowadził LaMelo Ball - 33 pkt, dziewięć asyst i siedem zbiórek.

Obie drużyny mają bilans 39-36. Hornets zajmują siódme, a Nets ósme miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej.