Ekipa z Tampy, najlepsza w dwóch poprzednich sezonach, rozkręcała się w tegorocznym play off powoli. W pierwszej rundzie trzy razy przegrywała w serii z Toronto Maple Leafs, ale od stanu 2-3 jest już niepokonana. Najpierw dwukrotnie zwyciężyła zespół z Kanady, a teraz trzy razy z rzędu wygrała derbowe starcie z "Panterami".
W niedzielę po pierwszej tercji było 1:1, a w drugiej Lightning wyszli na dwubramkowe prowadzenie po trafieniach Słowaka Erika Cernaka i doświadczonego Stevena Stamkosa, pozyskanego w trakcie rozgrywek z Philadelphia Flyers. W ostatniej odsłonie, szukając szansy na odwrócenie losów spotkania, goście wycofali bramkarza i szybko zostali za to skarceni - w ciągu niespełna dwóch minut do siatki krążek posłali Rosjanin Nikita Kuczerow i ponownie Stamkos.
Oprócz strzelców goli, po raz kolejny kluczowym zawodnikiem obrońców Pucharu Stanleya okazał się rosyjski bramkarz Andriej Wasilewski, który tym razem obronił 34 z 35 uderzeń rywali, w całej serii przepuścił tylko trzy strzały, a Panthers to drużyna zdobywająca najwięcej goli w sezonie zasadniczym.
Wszystko zaczyna się od niego, jest wielki - ocenił Wasilewskiego kolega z zespołu Nick Paul.
Czwarte spotkanie tych drużyn - już w poniedziałek, ponownie w Tampie. Lightning mają szansę po raz szósty w ostatnich ośmiu sezonach wystąpić w finale na Wschodzie.
W drugiej parze tej konferencji New York Rangers pokonali Carolina Hurricanes 3:1 i zmniejszyli dystans w rywalizacji play off na 1-2.
Na Zachodzie Edmonton Oilers wygrali z Calgary Flames 4:1 i objęli prowadzenie w serii 2-1.
Popisowa w wykonaniu gospodarzy była druga tercja. Po 52 sekundach wynik otworzył Zach Hyman, a później - między 7. a 13. minutą - hat-trickiem popisał się Kane. 30-letni napastnik, który sezon zaczął w niższej lidze AHL, w 10 występach w play off uzyskał 10 goli i miał trzy asysty.
Cztery asysty zaliczył w niedzielę Niemiec Leon Draisaitl, co jest rekordem w jednej tercji meczu play off NHL.
Z kolei dzięki trzem kluczowym podaniom Connor McDavid poprawił swój dorobek w tegorocznym play off na 23 punkty (6+17). Po 10 spotkaniach lepsi w historii ligi byli tylko Wayne Gretzky - 29 pkt w 1983 i 25 w 1985 roku, Mario Lemieux - 25 w 1992. Tyle samo punktów uzyskał Rick Middleton - w 1983.