W ubiegłym tygodniu Gobert ogłosił swoje odejście z Utah Jazz, z którymi był związany od początku kariery w NBA w 2013 roku.
Utah!!! Byłem zwykłym chłopakiem z Francji, kiedy dziewięć lat temu przyjechałem tutaj, ale zostałem dobrze przyjęty i byłem wspierany od pierwszego dnia. Utah i jego mieszkańcy pozostaną na zawsze w moim sercu - napisał w mediach społecznościowych 30-letni Francuz, wicemistrz olimpijski z Tokio, najlepszy obrońca ligi NBA w latach 2018, 2019 i 2021.
W zamian za Goberta "Jazzmani" pozyskali pięciu graczy (Malik Beasley, Patrick Beverley, Walker Kessler, Jarred Vanderbilt i Leandro Bolmaro) oraz prawo do wyboru w pierwszej rundzie draftu w latach 2023, 2025, 2027 i 2029, co pozwoli drużynie wzmocnić się najlepszymi młodymi zawodnikami.
W ostatnim sezonie "Gobzilla" był najlepiej zbierającym piłki w całej lidze, ze średnią 14,7 zbiórek w meczu, a ponadto zdobywał średnio 15,6 pkt.
Z drużyną z Salt Lake City nie osiągnął jednak sukcesów. W sześciu ostatnich sezonach "Jazzmani" awansowali do play-off, ale nie byli w stanie przejść drugiej rundy. W ostatnich rozgrywkach odpadli już w pierwszej, wyeliminowani przez Dallas Mavericks. Timberwolves również nie odnoszą sukcesów. Od powstania klubu w 1989 roku najlepszym osiągnięciem "Leśnych Wilków" była trzecia runda play-off w sezonie 2003/04.
Gobert jest jednym z najlepiej zarabiającym francuskich sportowców. W grudniu 2020 roku podpisał z Utah Jazz jeden z najwyższych kontraktów w historii NBA - wartości 205 milionów dolarów za pięć lat gry. To gwarantuje mu, że w nowym klubie będzie miał roczną pensję w wysokości ponad 38 mln dolarów.