Młodzi koszykarze z Sopotu zdobyli mistrzostwo Polski do lat 18. W nagrodę dostali markowe zegarki Longines, za które miał zapłacić urząd miasta.
Po kilku tygodniach okazało się, że zegarki to tanie podróbki! Sklep, w którym kupiono czasomierze, wystawił urzędowi miasta fakturę na 6750 złotych za 27 zegarków. Nikogo jakoś nie dziwiła niska cena. Dopiero po wizycie jednego z zawodników u innego zegarmistrza sprawa wyszła na jaw.
"Na treningu pojawili się policjanci i polecili wszystkie zegarki oddać" - mówi trener Jacek Łączyński. Teraz sprawą falsyfikatów zajmie się prokuratura.