Arbitrzy wrócili już do Polski, a na ich miejsce FIBA ściągnęła trzech sędziów z innych aren ME - dowiedziała się PAP.
Mecze grupowe 41. mistrzostw Europy odbywają się w Tbilisi, Mediolanie, Kolonii oraz Pradze, w której reprezentacja Polski po wygranej z Holandią 75:69 wywalczyła we wtorek awans do 1/8 finału w Berlinie.
Spotkanie 3. kolejki Niemcy - Litwa zakończyło się po dwóch dogrywkach zwycięstwem gospodarzy 109:107, co oznaczało dla Litwinów trzecią porażkę.
Do kontrowersyjnej sytuacji i błędu arbitrów (trzecim z nich był Włoch Manuel Mazzoni) doszło w końcówce trzeciej kwarty. Wówczas Litwinom przyznano dwa rzuty wolne po faulu rywali, a trzeci za zachowanie trenera Niemców - Kanadyjczyka Gordona Herberta, który nie mógł pogodzić się z decyzją i ostro protestował, za co został ukarany przewinieniem technicznym. W związku z tym Litwinom należał się trzeci wolny, ale sędziowie o nim zapomnieli.
Litwini złożyli protest po spotkaniu, ale wpłynął on do FIBA po regulaminowym czasie przewidzianym na taką sytuację (czyli po 60 minutach od zakończenia) i nie został uwzględniony. Niemniej arbitrzy zostali za błąd ukarani odsunięciem od prowadzenia spotkań w ME.
Jak powiedział trener Litwy Kazys Maksvytis, sędziowie chcieli naprawić błąd pod koniec regulaminowego czasu, gdy zauważyli swoją omyłkę, ale pod presją Niemców, nie zdecydowali się na przyznanie wolnego.
Niemcy protestowali przeciwko oddaniu nam tego rzutu wolnego, twierdząc, że złożą protest, a sędziowie po prostu zbyt bali się podjęcia decyzji. To był wyrównany mecz, na styku, liczyły się detale, każdy punkt miał znaczenie – powiedział Maksvytis cytowany na stronie basketnews.com.
Mindaugas Kuzminskas, jeden z kluczowych koszykarzy Litwy, nie kryje rozgoryczenia z powodu sytuacji w meczu z Niemcami.
Po tym, jak nasi trenerzy zaczęli protestować po błędzie arbitrów, komisarz zawodów po prostu siedział cały czerwony i nic nie robił. Niemcy za podważanie decyzji sędziów zostali ukarani przewinieniem technicznym - powiedział.
Litwinom, którzy przegrali w grupie z obrońcą tytułu Słowenią, wicemistrzem olimpijskim Francją oraz Niemcami do rozegrania pozostały mecze z Węgrami i Bośnią i Hercegowiną.
Trzecim polskim sędzią w ME jest Dariusz Zapolski, który prowadzi mecze w gr. A w Tbilisi. Dla całej trójki to debiut w męskim Eurobaskecie, choć nie w turniejach rangi mistrzowskiej.
Największe doświadczenie ma pochodzący ze Szczecina Liszka (rocznik 1980), który od dekady jest sędzią FIBA, był m.in. na meczach Ligi Letniej NBA i mistrzostwach świata w Chinach (2019). Pochodzący z Warszawy Proc w polskich ligach koszykarek i koszykarzy sędziuje od 2013 r., zaś pod egidą FIBA od 2015 r.
Z Pragi - Olga Przybyłowicz