Timberwolves prowadzili tylko w pierwszych minutach meczu. Później inicjatywa należała do Spurs, którzy w trzeciej kwarcie osiągnęli aż 19 punktów przewagi.

"Ostrogi" do wygranej poprowadził Keldon Johnson, który zdobył 25 punktów. Wśród pokonanych na wyróżnienie zasługuje Karl-Anthony Towns - 26 pkt i 11 zbiórek.

Reklama

Spurs mogą się pochwalić trzecim bilansem w Konferencji Zachodniej. Na koncie mają pięć zwycięstw i dwie porażki, co jest sporym zaskoczeniem. Typowani byli jako jedna z najsłabszych drużyn, bo dysponują niezwykle młodym składem.

Nie spodziewałem się, że będą tak nieustraszeni. Może czasem, kiedy nie wiesz co cię czeka, po prostu idziesz i grasz - powiedział trener Gregg Popovich.

Kolejny mecz Spurs rozegrają w środę, u siebie z Toronto Raptors.

Z bilansem 5-1 najlepsze na Zachodzie są ekipy Portland Trail Blazers i Phoenix Suns. W Konferencji Wschodniej prowadzi jedyny niepokonany w tym sezonie zespół - Milwaukee Bucks (5-0).

Nie ma natomiast już drużyny bez zwycięstwa. Minionej nocy pierwszą wygraną odnotowali koszykarze Los Angeles Lakers. "Jeziorowcy" we własnej hali pokonali Denver Nuggets 121:110.

Drużyna z "Miasta Aniołów" wciąż ma najgorszą w lidze skuteczność w rzutach za trzy punkty (26,6 proc.), ale w tym meczu zaprezentowała się bardzo dobrze niemal w każdym elemencie. Gospodarze popełnili tylko osiem strat, a zza łuku trafili 13 z 30 prób (43,3 proc.).

Najlepszy w ekipie Lakers był LeBron James - 26 pkt. Anthony Davis dołożył 23 pkt i 15 zbiórek. Wśród pokonanych prym wiódł Serb Nikola Jokic - 23 pkt i 14 zbiórek.