Devin Booker i Mikal Bridges zdobyli po 25 punktów dla Suns.
W drużynie z Los Angeles, grającej bez kontuzjowanego LeBrona Jamesa, wyróżnił się Anthony Davis, notując 37 punktów, 21 zbiórek, pięć bloków i pięć przechwytów.
"Jeziorowcy", siedemnastokrotni mistrzowie ligi, zajmują dopiero przedostatnie, 14. miejsce na Zachodzie (5-11). Tuż przed nimi plasują San Antonio Spurs polskiego jedynaka w NBA Jeremy'ego Sochana (6-12), którzy we wtorek pauzowali.
Philadelphia 76ers pewnie wygrali z Brooklyn Nets 115:106 w meczu drużyn ze środkowej części tabeli Konferencji Wschodniej. Gospodarze odnieśli sukces mimo braku swoich trzech najlepszych graczy: Joela Embiida, Jamesa Hardena i Tyrese Maxeya. Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobyli Tobias Harris - 24 i Anthony De Melton - 22.
Przed meczem uwagę kibiców skupił były zawodnik "Szóstek" Ben Simmons, występujący w Filadelfii po raz pierwszy od głośnego przejścia w lutym do ekipy z Brooklynu. Za każdym razem, gdy dotknął piłki, publiczność głośno gwizdała. Myślałem, że będą głośniejsi - ironizował 26-letni Australijczyk, który zakończył spotkanie z dorobkiem 11 punktów, 11 asyst i siedmiu zbiórek.