Prokuratura poinformowała też, że Reeva Steenkamp została postrzelona w głowę, klatkę piersiową i biodro. Rany były śmiertelne. W domu południowoafrykańskiego sportowca znaleziono broń, na którą nie miał pozwolenia. Prokuratura chce więc postawić Pistoriusowi dodatkowe zarzuty nielegalnego posiadania broni i amunicji.

Reklama

Na biegaczu ciąży już zarzut morderstwa z premedytacją, jego zwolnienie z aresztu za kaucją jest więc mało prawdopodobne. Na wczorajszej rozprawie przed sądem w Pretorii odczytano oświadczenie, złożone przez sportowca pod przysięgą. Oscar Pistorius napisał w nim, że nie zamierzał zabić Reevy Steenkamp i że był w niej głęboko zakochany. Wyjaśnił też, że trzymał broń pod łóżkiem, ponieważ dostawał pogróżki. Strzelał w drzwi łazienki, bo był przekonany, że ktoś obcy wszedł do jego domu przez okno. Jestem zdruzgotany śmiercią mojej ukochanej Reevy - oświadczył Oscar Pistorius.

Prokuratura jest jednak przekonana, że biegacz nie zastrzelił swej dziewczyny przez pomyłkę. Jej zdaniem, sportowiec strzelał z zimną krwią, wiedząc, kogo zabije.

Prokuratura odtworzyła przebieg wydarzeń z ubiegłego czwartku. Według jej ustaleń, Pistorius założył protezy, przeszedł siedem metrów w kierunku łazienki i oddał co najmniej cztery strzały przez zamknięte drzwi. Steenkamp dosięgły trzy kule. Sportowiec następnie wyważył drzwi i zniósł jej ciało na niższe piętro.

Reklama

26-letni Oscar Pistorius, któremu we wczesnym dzieciństwie amputowano obie nogi, zyskał sławę jako lekkoatleta uczestniczący zarówno w paraolimpiadzie, jak i w olimpiadzie.