Nie ma medalu, ale też nie ma porażki. Trzeba poczekać i więcej potrenować. Ciężko było się rozpędzić na pierwszych dwóch-trzech płotkach. Później wszystko samo ruszyło. Medal pozwoliłby na lepsze warunki przygotowań w przyszłym roku - przyznał po zawodach Dobek.
Niestety nasz lekkoatleta nie skończył na tym swojej wypowiedzi. W rozmowie z serwisem sport.pl zasugerował, że Warholm być może wygrywa dzięki stosowaniu niedozwolonych substancji. Cały czas z tyłu głowy mi siedzi, że Norwegowie przeważnie są chorzy na astmę. Czy on też choruje? Tego nie wiem. Generalnie mogę tylko domniemywać - powiedział Polak.