Suma 320 000 dolarów to nagrody za tytuły mistrzowskie i rekordy świata. Tym samym Bolt został najlepiej opłaconym lekkoatletą berlińskiej imprezy. Za jedną sekundę zarobił 2665 dolarów.
Za tytuł IAAF płaci 60 000 dolarów, a za rekord 100 000. Ale to nie koniec finansowych nagród, bowiem Jamajczyk wystąpi w sztafecie 4x100 m.
Fenomem sprintu jest bogatym człowiekiem. Kto chciał widzieć go w mityngu, musiał wyłożyć 250 000 dolarów. Po mistrzostwach ta stawka wzrośnie, być może do 300 000 dolarów.
Również marketingowa wartość lekkoatlety wzrasta. Jego trener Ricky Simms mówił w Berlinie, że "firma Bolt" zarobi w przyszłym sezonie ponad 10 milionów dolarów.
W Pekinie "jamajski ekspres" wygrał trzy sprinterskie konkurencje (100, 200 i 4x100 m), jednak w igrzyskach nie ma nagród za zwycięstwa.
Mistrz świata na 100 i 200 metrów Jamajczyk Usain Bolt zarobił na niebieskiej bieżni Stadionu Olimpijskiego w Berlinie 320 000 dolarów za 120 sekund biegu. Policzono mu starty w eliminacjach, półfinałach i finałach na obu tych dystansach - łącznie osiem.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama