Małek i Hayyat czekali w obozie IV na wysokości 7400 m na zaginionych Tomasza Kowalskiego i Macieja Berbekę. W środę popołudniu polskiego czasu dostali polecenie od kierownika wyprawy Krzysztofa Wielickiego, aby wracali do bazy, w związku z nadchodzącym huraganem.

Reklama

We wtorek czterech Polaków stanęło na szczycie niezdobytego dotąd w zimie Broad Peak (8047 m). Bielecki i Małek zdołali wrócić na noc do obozu IV, Berbeka i Kowalski nocowali na przełęczy. Ostatni kontakt z Kowalskim udało się nawiązać w środę o 6.30 rano miejscowego czasu.