Powodem ma być zachowanie kibiców, którzy podczas ostatniego ligowego spotkania z Jagiellonią Białystok (6:1) odpalili zakazane race, które były elementem oprawy.
Rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego podinspektor Andrzej Borowiak skierował do klubu dwie uwagi.
- Po pierwsze nieskutecznie zrealizował obowiązek przeglądania zawartości bagaży, a także odzieży kibiców i dlatego udało im się wnieść na stadion środki pirotechniczne. Natomiast drugi problem to brak reakcji po ich użyciu - powiedział Borowiak.
Poznańska policja zwróciła się także do Komisji Ligi Ekstraklasy SA o nałożenie kar regulaminowych.
Po 29 kolejkach tego sezonu Lech zajmuje w tabeli drugie miejsce tracąc do prowadzącej Legii Warszawa dziesięć punktów.