Diego Ulissi, jadący w teamie Lampre Merida, którego kapitanem jest nasz Przemysław Niemiec, przejechał 264-kilometrową trasę w czasie 7 godzin, 22 minut i 21 sekund. Daje to średnią prędkość 35,8 km/h.

Reklama

Najdłuższy etap rozegrał się według schematu znanego z poprzednich - ucieczka kilku kolarzy, wchłonięcie ich przez peleton ok. 20 km przed metą i
rozstrzygnięcie na ostatnich metrach, gdy do głosu dochodzą sprinterzy.

W ucieczce, która przejechała 220 kilometrów uczestniczyło 4 kolarzy, trzech Włochów i Bułgar Nikola Michajłow, z polskiej grupy CCC Sprandi Polkowice. W pewnym momencie mieli ponad 10 minut przewagi nad peletonem, w którym jechali kolarze zajmujący czołowe miejsca w klasyfikacji łącznej. Zaciskając zęby przez cały czas na jego czele jechał Alberto Contador, który zachował różową koszulkę lidera. Za nim Włoch Fabio Aru ze stratą 2 sekund i Australijczyk Richie Porte, którego od Hiszpana dzieli 20 sekund.

Przemysław Niemiec awansował z 28. na 27. miejsce i traci do lidera 5 minut i 10 sekund; Sylwester Szmyd jest 61. ze stratą 27 minut i 52 sek., Maciej Paterski - 97. (49:15), Marek Rutkiewicz - 117. (59:24), Łukasz Owsian - 135. (godzina, 6 min. i 39 sek.), Jarosław Marycz - 151. (1:13:25), Bartłomiej Matysiak - 156. (1:14:25).

W sobotę przed kolarzami 188 km z Fiuggi do Campitello Matese, z dwoma premiami górskimi na trasie, w tym trudnym podjazdem do mety.