Najskuteczniejsze w polskim zespole były Karolina Kudłacz-Gloc - 8, Kinga Achruk - 4 oraz Monika Kobylińska i Patrycja Kulwińska - po 3 gole.
To było dopiero jedenaste zwycięstwo Polek w 78 meczach z tym rywalem.
Przyznaję, że nie widziałem, że Polska po raz ostatni wygrała z Węgrami osiemnaście lat temu. Jestem bardzo szczęśliwy. To był mecz walki. Dobrze taktycznie i mentalnie byliśmy do niego przygotowani. O tym co działo się na boisku mogą świadczyć dwie poważne kontuje rywalek. Węgry zaliczane są do ścisłej światowej czołówki. Zwycięstwo nad nimi to naprawdę wielki powód do dumy - powiedział trener reprezentacji Kim Rasmussen.
Nie wiem co powiedzieć. Brak mi słów. Węgry to przecież jeden z najlepszych zespołów świata. Z dziewczynami mamy dziś powody do świętowania. Tak! Pokonałyśmy Węgry - dodała bohaterka spotkania, bramkarka Anna Wysokińska.
O półfinał Polki zagrają w środę z Rosją lub Koreą Płd. Początek tego spotkania o godzinie 20.30.