To była trudna decyzja, ale nie mieliśmy innego wyjścia. Obaj lekceważyli sobie cykl przygotowań do igrzysk, nie przyjeżdżali na obowiązkowe zgrupowania, przysyłali zwolnienia lekarskie, swoją absencję tłumaczyli różnymi, dziwnymi powodami. Chcieli trenować wyłącznie w klubach, a na to nie ma zgody. O konkretnych powodach nie chcę mówić, ale jedno jest bezsporne; zawodnik przygotowujący się do najważniejszej imprezy czterolecia powinien być pod opieką i kontrolą kadry szkoleniowej po to, aby nic się nie wydarzyło, aby nagle nie pojawiła się u niego poważna "zwyżka" formy - powiedział Kołecki.
Jak dodał prezes PZPC, wszyscy kadrowicze trenujący na centralnych zgrupowaniach są pod ciągłą kontrolą, przeszli już całą serię badań antydopingowych, wszyscy są "czyści".
Nie możemy sobie pozwolić na wpadki, które były udziałem kilku reprezentacji podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w USA, tym bardziej, że w Rio de Janeiro kontrole antydopingowe będą nasilone - dodał szef PZPC.
Kadra Polski mężczyzn w podnoszeniu ciężarów aktualnie przebywa na obozie w Giżycku, gdzie przygotowuje się do mistrzostw Polski (1-3 lipca), które będą ostatnim sprawdzianem przed Rio.
W giżyckim COS będą trenowali do czwartku 30 czerwca, skąd bezpośrednio pojadą do Mroczy, gdzie odbędą się mistrzostwa kraju.
Na obozie są wszyscy, oprócz dwójki skreślonych z listy i Adriana Zielińskiego, który ma indywidualny tok przygotowań. Ciężko pracujemy, widać, że daje to efekty. Na sprawdzianach zawodnicy uzyskują rezultaty zbliżone do wyników życiowych, ale na razie nie forsujemy maksymalnie tempa, gdyż szczyt formy musi przyjść później - powiedział trener kadry Ryszard Soćko.
Żadnych większych problemów zdrowotnych nie ma brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Londynie, mistrz Europy w 2015 roku w 105 kg Bartłomiej Bonk. Problemy pojawiły się natomiast u wicemistrza Europy z 2016 roku w 105 kg Arkadiusza Michalskiego, który złoty medal przegrał w tym roku w Norwegii tylko minimalnie wyższą wagą ciała. Polak i Łotysz Arturs Plesnieks uzyskali w dwuboju po 403 kg, ale tytuł zdobył rywal.
To dawna sprawa, Arek od lat narzeka na lewy bark. Na szczęście jest coraz lepiej i sądzę, że podczas mistrzostw Polski wszystko będzie OK. Łukasz Grela, czwarty w tegorocznych mistrzostwach Europy w 94 kg ma problemy z kolanem, za to Krzysztof Zwarycz już nie narzeka na kręgosłup. Zbliżające się mistrzostwa w Mroczy dadzą nam odpowiedź na pytanie, jak jesteśmy przygotowani do Rio - dodał Soćko.
Ostateczny skład na igrzyska w Rio de Janeiro Soćko musi podać do 14 lipca.
Mam nadzieję, że będziemy go znali wcześniej, już po mistrzostwach Polski. Ostatni etap przygotowań rozpocznie się 5 lipca, spotkamy się na zgrupowaniu w Spale, gdzie będziemy szlifowali formę do wyjazdu do Brazylii - zakończył trener kadry.