"Trójkolorowi" triumfowali na igrzyskach w Pekinie (2008) i Londynie (2012), wygrali ubiegłoroczne mistrzostwa świata, a nie powiodło im się tylko podczas styczniowych mistrzostw Europy w Polsce, gdzie zajęli piąte miejsce.
Na igrzyskach w Rio Francuzi przegrali w rundzie grupowej jedynie z Chorwacją 28:29. W ćwierćfinale nie dali szans Brazylijczykom 34:27. W spotkaniu z mistrzami kontynentu Niemcami długo prowadzili różnicą kilku bramek, ale na koniec swym kibicom zafundowali horror.
Nic go nie zapowiadało w 41. minucie, kiedy bramkarz Thierry Omeyer posłał piłkę do siatki rywali i zrobiło się 22:15. Jedenaście minut przed końcem najskuteczniejszy wśród Francuzów Narcisse (zdobył siedem bramek) trafił na 26:21, lecz Niemcy nie zamierzali rezygnować, błyszczał m.in. Uwe Gensheimer (11 goli), choć bardzo dobrze spisywał się prawie 40-letni Omeyer.
66 sekund przed końcową syreną zawodnik Vive Tauronu Kielce Tobias Reichmann doprowadził do remisu 28:28, jednak na... pierwsze i zarazem ostatnie prowadzenie Niemcy nie zdołali wyjść. Bohaterem ostatniej akcji półfinału był Narcisse, który zdobył bramkę na trzy sekundy przed zakończeniem spotkania.
O godz. 1.30 rozpocznie się drugi mecz 1/2 finału, w którym Polacy zagrają z Duńczykami.