Spektakularna akcja Hiszpana Alberto Contadora (Tinkoff) i lidera wyścigu, którzy byli głównymi postaciami ucieczki kilkunastoosobowej grupki, przyniosła przetasowania w klasyfikacji, bowiem goniący lidera peleton porwał się na kilka części. Z marzeniami o końcowym zwycięstwie pożegnał się w niedzielę Brytyjczyk Chris Froome (Sky), który przyjechał na metę ze stratą 2.40 do zwycięzcy.

Reklama

Contador, przy pomocy kolegów z ekipy, zaatakował już na początku etapu, pociągając za sobą kilkunastu zawodników, wśród nich Nairo Quintanę. Froome został osamotniony w drugiej grupie. Quintana i Contador, mając po dwóch kolegów z drużyny do pomocy, utrzymywali 2-3 minutową przewagę nad pościgiem.

Na finałowym podjeździe do mety czołowa grupka porwała się, a w końcówce do ataku ruszył Quintana. Za jego plecami utrzymał się jedynie Włoch Brambilla i to on, po efektownym finiszu, został zwycięzcą etapu. Lider wyścigu spokojnie minął linię mety trzy sekundy za zwycięzcą. Contador stracił do czołowej dwójki pół minuty, ale awansował z szóstego na czwarte miejsce.

Froome utrzymał drugie miejsce w klasyfikacji, ale traci już do lidera 3.37 i ma zaledwie 20 sekund przewagi nad trzecim Estabanem Chavesem i 25 nad Contadorem.

W poniedziałek uczestników wyścigu czeka etap z Alcaniz do Peniscola (156,4 km) z jednym podjazdem w środkowej części i płaską końcówką.

Reklama