Klasyfikowany na 69. miejscu w światowym rankingu młody Japończyk, mistrz świata juniorów, przegrał z rywalem (piąta lokata na świecie) 6:11, 8:11, 4:11, 12:14.

Szkoda, że nie udało mi się pokonać niemieckiego zawodnika, ale to doświadczenie wykorzystam jako źródło motywacji do jeszcze cięższej pracy na treningach, by odnieść pierwsze zwycięstwo w World Tour. Celem głównym jest natomiast złoty medal igrzysk w Tokio w 2020 roku - powiedział.

Harimoto jest przyzwyczajony do bicia rekordów. Został najmłodszym mistrzem globu do lat 21 (zdobył ten tytuł w wieku 12 lat) oraz mistrzem świata juniorów (w Kapsztadzie w grudniu ubiegłego roku mając 13 lat).

Może też poprawić rekord rodaczki Mimy Ito, która w 2015 roku w Niemczech została najmłodszą mistrzynią globu w kategorii elity, mając 14 lat i 152 dni.

Reklama

Nie zabiegam o bicie rekordów, ale ewidentnie sprawiają mi przyjemność, gdy już się zdarzą - przyznał nastoletni zawodnik.

Pod koniec października 2015 roku Harimoto brał udział w warszawskich zawodach World Tour. W eliminacjach do turnieju głównego pokonał wicemistrza Europy z 2012 roku Tana Ruiwu z Chorwacji, a potem nie sprostał 27-letniemu wówczas mistrzowi świata Chińczykowi Ma Longowi, przegrywając 0:4.

Mówił wtedy, że sportową przygodę rozpoczął mając dwa lata. Ojciec pomagał mu wtedy stać lub siedzieć na krześle i odbijać piłeczki podawane przez mamę. Do sukcesów doszedł morderczą dziewięciogodzinną codzienną pracą.