Kielczanie po sześciu latach znów odczarowali Palau Blaugrana w Barcelonie, wygrywając z mistrzem Hiszpanii 32:30. Przed czwartkowym spotkaniem podopieczni Tałanta Dujszebajewa mają już trzy punkty przewagi nad obrońcą trofeum.
Rywal przyjedzie do nas podwójnie zmotywowany i żądny rewanżu. Bardzo dużo apetytu narobiliśmy kibicom tym naszym ostatnim zwycięstwem. Grając w domu zawsze możemy myśleć o wygranej, obojętnie kto do nas przyjeżdża. A przyjeżdża do nas mistrz Europy – zaznaczył asystent Tałanta Dujszebajewa. Dodał, że przed jego zespołem niezwykle trudne zadanie.
Mamy potencjał, aby z każdym walczyć jak równy z równym. Ale Barcelona nie zwykła przegrywać, a na pewno dwóch meczów z rzędu. My popsuliśmy ich jubileuszowy, pięćsetny mecz w europejskich pucharach. Teraz przyjadą bardzo zmobilizowani – podkreślił Lijewski. Zaznaczył, że kielecka drużyna mimo zwycięstwa nad mistrzem Hiszpanii, nie ustrzegła się w tym spotkaniu błędów.
Mieliśmy przestoje w niektórych momentach. Długimi fragmentami graliśmy fajnie, zdecydowanym rytmem. Jednak czasami w nasze poczynania wkradała się niepewność i zbyt szybko oddawaliśmy rzuty czy podawaliśmy piłkę w ręce przeciwnika. Trzeba zachowywać większy spokój. Barcelona potrafi wykorzystywać każdy błąd rywala – ostrzegał Lijewski.
To może być jeszcze trudniejszy mecz, niż tydzień temu, ale będziemy mieli za sobą wsparcie kibiców. Z ich pomocą możemy po raz drugi pokonać mistrza Hiszpanii – powiedział rozgrywający Łomży Vive Kielce Igor Karacic.
Mistrzowie Polski z 12 punktami prowadzą w tabeli grupy B, o trzy wyprzedzając drużynę ze stolicy Katalonii. Środowe spotkanie rozpocznie się w Kielcach o godz. 18.45.