46-letni Woods od lutego ubiegłego roku pauzował z powodu urazu nóg, którego doznał w wypadku samochodowym. Amerykanin jest legendą światowego golfa i gdy w kwietniu po ponadrocznej przerwie zagrał w słynnym turnieju w Auguście, jego występowi towarzyszyło ogromne zainteresowanie kibiców. W U.S. Masters zajął 47. miejsce.

Reklama

W Tulsie 15-krotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych wyraźnie zmagał się z bólem. Kości w jego prawej nodze są zespolone śrubami i prętami, co utrudnia chodzenie. W pierwszych dwóch rundach zagrał nieźle, ale w trzeciej uzyskał wynik aż o dziewięć uderzeń gorszy od normy pola (par) i spadł na 76. miejsce.

Przed ostatnią rundą PGA Championship niespodziewanie prowadzi dopiero setny w światowym rankingu Chilijczyk Mito Pereira. Golfista, który do tej pory raz grał w turnieju wielkoszlemowym (w 2019 roku w U.S. Open), ma trzy uderzenia przewagi nad Anglikiem Mattem Fitzpatrickiem i Amerykaninem Willem Zalatorisem.