Argentynki przed udaniem się na mundial do Skandynawii pod koniec października w Igrzyskach Panamerykańskich powalczą jeszcze o przepustkę na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu.

W wyjściowym składzie Polek wystąpiła jedna z czterech debiutantek powołanych na zgrupowanie Marlena Urbańska. Biało-czerwone po składnych akcjach szybko wypracowały przewagę kilku bramek (5:1). Skutecznie prezentowały się rozgrywające - kapitan Monika Kobylińska i Karolina Kochaniak-Sala, a później do tej dwójki dołączyła celnymi rzutami z dystansu Aleksandra Zimny.

Reklama

Rywalki, które rekrutują się głównie z klubów hiszpańskich niższych lig, umiejętnie wykorzystywały grę w przewadze, co ułatwiło im odrabianie strat. Polkom dużo problemów sprawiała zwłaszcza Elke Karsten. 28-letnia rozgrywająca to trzecia najlepsza strzelczyni w ekipie, którą do Elbląga przywiózł trener Eduardo Gallardo. 28-latka już do przerwy miała osiem trafień na koncie.

Szkoleniowiec Polek Arne Senstad mocno rotował składem. Notę jego zespołu w pierwszej połowie, którą wygrał 18:12, obniżają dwa niewykorzystane rzuty karne.

Reklama

Argentynki po zmianie stron wykorzystały błędy biało-czerwonych i szybko zmniejszyły straty o połowę. Ciężar zdobywania goli wzięła w tej części gry na siebie Malena Cavo, dysponująca dużym repertuarem rzutów. W 39. minucie Polki ponownie były na "plus" sześć.

Zespół z Ameryki Płd. w trzecim kwadransie zaliczył pierwszą dwuminutową karę. Konsekwencją były kolejne stracone bramki po kontrach. Agresywna gra w obronie w przypadku Urbańskiej skutkowała czerwoną kartką z gradacji kar (50.). Po chwili akcję meczu, na dwie wrzutki nad pole bramkowe, zakończyła Kobylińska po podaniu Dagmary Nocuń.

To był mój występ z przytupem. Trener bardzo mocno stawia na mocną grę w obronie. Te dwuminutowe kary podkreślają dodatkowo moją walkę. Gra w reprezentacji to jest spełnienie marzeń, a debiut nastąpił w Polsce. Towarzyszą mi same pozytywne emocje - powiedziała Urbańska zaraz po meczu.

Finałowe minuty biało-czerwone wykorzystały na przećwiczenie wariantu gry z siedmioma zawodniczkami w polu kosztem bramkarki. Jedna z nich - Adrianna Płaczek - została wybrana najlepszą zawodniczką spotkania (MVP).

Reklama

Był to piąty mecz obu drużyn i piąte zwycięstwo Polek. W sobotę oba zespoły zmierzą się jeszcze raz towarzysko, również w Elblągu, o godz. 20.45.

W MŚ rywalkami ekipy Senstada w duńskim Herning będą Iran, Japonia i Niemcy.

Polska - Argentyna 34:26 (18:12)
Polska: Adrianna Płaczek, Barbara Zima - Aleksandra Zimny 3, Monika Kobylińska 8, Magda Balsam 4, Mariola Wiertalak 1, Sylwia Matuszczak 3, Adrianna Górny 1, Aleksandra Tomczyk 1, Aleksandra Rosiak 1, Nikola Głębocka 2, Marlena Urbańska, Karolina Kochaniak-Sala 4, Paulina Uścinowicz, Paulina Masna 2, Dagmara Nocuń 4
Argentyna: Marisol Carratu, Ayelen Rosalez - Martina Romero 1, Manuela Pizzo 1, Rocio Campigli 1, Valentina Brodsky, Luciana Mendoza 1, Giuliana Gavilan, Ayelen Garcia 1, Malena Cavo 8, Macarena Gandulfo, Elke Karsten 9, Caterina Benedetti 1, Carolina Bono, Micaela Casasola 1, Lucia Dalle Crode 1, Valentina Learreta 1