Syprzak i Moryto kontuzjowani
Przed meczem sztab szkoleniowy biało-czerwonych podał, że w składzie zabraknie najbardziej doświadczonych zawodników kadry. Kontuzje zmogły kapitana Arkadiusza Moryto (uraz stawu skokowego) i Kamila Syprzaka (uraz mięśnia naprężacza powięzi szerokiej).
W tej sytuacji szansę na debiut w mistrzostwach otrzymał bramkarz Kacper Ligarzewski. Do gry w imprezie wrócił Kamil Adamski.
Bilans przemawiał na korzyść Polaków
To był piętnasty bezpośredni mecz. Biało-czerwoni wygrali 10-krotnie, raz padł remis, a rywale wygrali sześć spotkań.
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych zawodników wicemistrza Afryki jest bramkarz Khalifa Ghedbane. To klubowy kolega Macieja Gębali z klubu Bundesligi, HC Erlangen. Z kolei Ayyoub Abdi to rozgrywający Nantes, lidera francuskiej ekstraklasy.
Bouadjadja sprawiał kłopoty biało-czerwonym
Wynik otworzył dwoma trafieniami Piotr Jędraszczyk. Podopieczni Marcina Lijewskiego łatwo dochodzili do pozycji strzeleckich. Algierczykom od początku przytrafiały się proste błędy, choć i oni zaliczyli udane akcje. Na więcej nie pozwalał dobrze pilnujący bramki Marcel Jastrzębski.
Polski zespół nie zwalniał tempa i do przerwy w protokole zapisało się ośmiu strzelców z orzełkiem na koszulce. Biało-czerwonym najwięcej problemów sprawiał prawy rozgrywający Elyas Bouadjadja z 2-ligowego francuskiego Massy Essonne Handball. W dużej części było to konsekwencją strat Polaków w ataku.
Rywale w końcówce zmniejszyli straty
Po przerwie między słupkami pojawił się Ligarzewski. Ponownie dwa gole na koncie szybko zapisał Jędraszczyk (MVP meczu), który w sumie przestrzelił tylko jeden z dziewięciu rzutów. Biało-czerwoni kontrolowali przebieg meczu, prowadząc 3-5 bramkami.
Pod koniec trzeciego kwadransa Bastien Khermouche ujrzał czerwoną kartkę za atak na twarz Michała Olejniczaka. Na ostatnie kilkanaście minut okazję na grę otrzymał kolejny z bramkarzy Adam Morawski. Algierczycy podwyższyli strefę w defensywie na 4:2. Przyniosło to pewien skutek, gdyż chwilowo cześć strat udało im się odrobić. W końcówce zespół z Afryki grał w ataku na dwóch obrotowych kosztem bramkarza.
W czwartek o g. 18.00 Polacy zagrają z Kuwejtem.
Polska - Algieria 38:32 (19:14)
Polska: Adam Morawski, Marcel Jastrzębski, Kacper Ligarzewski – Damian Przytuła 7, Piotr Jędraszczyk 8, Michał Olejniczak 1, Bartłomiej Bis, Paweł Paterek 6, Ariel Pietrasik, Jan Czuwara 1, Kamil Adamski, Marek Marciniak 2, Maciej Gębala 3, Mikolaj Czapliński 3, Mateusz Wojdan 3, Łukasz Rogulski 4
Algieria: Yahia Zemouchi, Khalifa Ghedbane - Zouhir Naim 1, Hani Abderrafik Bounab 2, Messaoud Berkous 6, Hichem Daoud, Ali Boulesha, Redouane Saker 2, Zine Eddine Boughaba, Rayane Abrous, Elyas Bouadjadja 6, Mounir Chehri 3, Mohamed Hacene-Djaballah, Ayyoub Abdi 6, Bastien Khermouche 1, Abdeldjalil Zennadi 5
Sędziowali: Cristian Lemes, Mathias Sosa (Urugwaj)
Kary: Polska - 4; Algieria - 6 minut. Czerwona kartka: Bastien Khermouche (Algieria)