Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

Maja Włoszczowska dla dziennik.pl: Nie odkryłam w sobie jeszcze instynktu macierzyńskiego

24 lutego 2015, 07:30
Po ostatniej konferencji Pani plany sportowe są jasne i klarowne - Rio. A co z życiem prywatnym? O wieku kobiet nie wypada mówić, ale.... lata lecą. Czy na tym polu wytyczyła sobie pani też konkretną ścieżkę "rozwoju"? MAJA WŁOSZCZOWSKA: Lecą, lecą... Na szczęście nie mam z tym problemu. W kolarstwie górskim cały czas jestem młodą zawodniczką (śmiech). Pytając o "ścieżkę rozwoju" życia prywatnego rozumiem, że ma Pan na myśli macierzyństwo. Jeśli miałabym w tej kwestii kierować się wyłącznie rozsądkiem, to faktycznie wypadałoby już zacząć coś planować. Ale na razie nie odkryłam w sobie jeszcze instynktu macierzyńskiego oraz nie podjęłam decyzji o tym, jak długo będę ścigała się na rowerze. To bez wątpienia najważniejszy determinant mojej decyzji. W tej chwili koncentruję się na najbliższym sezonie i startach w barwach nowej drużyny Kross Racing Team.
Po ostatniej konferencji Pani plany sportowe są jasne i klarowne - Rio. A co z życiem prywatnym? O wieku kobiet nie wypada mówić, ale.... lata lecą. Czy na tym polu wytyczyła sobie pani też konkretną ścieżkę "rozwoju"? MAJA WŁOSZCZOWSKA: Lecą, lecą... Na szczęście nie mam z tym problemu. W kolarstwie górskim cały czas jestem młodą zawodniczką (śmiech). Pytając o "ścieżkę rozwoju" życia prywatnego rozumiem, że ma Pan na myśli macierzyństwo. Jeśli miałabym w tej kwestii kierować się wyłącznie rozsądkiem, to faktycznie wypadałoby już zacząć coś planować. Ale na razie nie odkryłam w sobie jeszcze instynktu macierzyńskiego oraz nie podjęłam decyzji o tym, jak długo będę ścigała się na rowerze. To bez wątpienia najważniejszy determinant mojej decyzji. W tej chwili koncentruję się na najbliższym sezonie i startach w barwach nowej drużyny Kross Racing Team. / Media / Bartosz Wolinski WOLISPHOTO
Maja Włoszczowska ma jasno sprecyzowany cel sportowy. 31-letnia kolarka chce zdobyć medal olimpijski na igrzyskach w Rio de Janeiro. A co z życiem prywatnym? O tym i o innych sprawach wicemistrzyni olimpijska z Pekinu opowiada w rozmowie z dziennik.pl.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama