Wiślacy dobrze wiedzą o co walczą. Każdy z nich ma w kontrakcie zapisaną premię za tytuł mistrzowski. Czołowi piłkarze zarobią nawet po 100 tysięcy złotych - pisze "Fakt".

W Krakowie już nikt nie wątpi w obronę tytułu mistrzowskiego. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, Henryk Kasperczak zachowa posadę. Gromiąc Legię na Łazienkowskiej odzyskał pełnię zaufania właściciela Wisły Bogusława Cupiała.

Reklama

Zaraz po zakończeniu sezonu ma zostać zaplanowana strategia na letnie okienko transferowe. Znajdą się pieniądze na jeden lub dwa transfery gotówkowe. Z Regginy Calcio na stałe ma zostać wykupiony Pablo Alvarez . Do Wisły może też trafić kilku niezłych zawodników na zasadzie transferu bezgotówkowego.

Nerwowo jest za to w obozie Cracovii. Orest Lenczyk po dwóch porażkach z rzędu wszędzie szuka wrogów. Zaatakował także kibiców. "Lepiej grało nam się na pustym stadionie Zagłębia Sosnowiec! Nie mam nic do kibiców, którzy nas dopingują. Ale na trybunach jest też kilka kanalii, którzy mieszają piłkarzy z błotem" - powiedział trener, który skrytykował też swoich piłkarzy. "Co prawda nie mamy tak dobrych zawodników jak Korona. Ale mamy innych, by uniknąć w derbach kompromitacji" - utyskiwał.

Reklama

>>> Turcy chcą kupić Pawła Brożka