Jest tylko jeden problem. Na pomysł gry z opaskami na rękach musi zgodzić się jeszcze Europejska Federacja Piłki Nożnej (UEFA). Władze naszego futbolu muszą się spieszyć. Mecz z Kazachstanem już w sobotę, więc czasu na uzyskanie zgody nie pozostało dużo.

Reklama

Mimo tego wszystko wskazuje na to, że Polacy uczczą pamięć zmarłego ojca Wasilewskiego. Obrońca reprezentacji dowiedział się we wtorek późnym wieczorem o śmierci taty i wyjechał ze zgrupowania we Wronkach. Nie wiadomo, czy w tej sytuacji wystąpi w sobotnim spotkaniu.