2 września 2008
Polska - Finlandia 1:3
(0:0)
Bramki: Garguła 90 - Litmanen 54 i 76 z karnego , Vayrynen 85

Początek eliminacji beznadziejny. Polacy zagrali słabo i przegrali w Bydgoszczy z Finami 1:3. Przypomniały się upiory z przeszłości. Cztery lata wcześniej nasi piłkarze przegrali u siebie z Łotyszami w eliminacjach do poprzedniego Euro i na turniej nie pojechali. Media krytykują nowego trenera Leo Beenhakkera.

Reklama

6 września 2006
Polska - Serbia 1:1
(1:0)
Bramki: Matusiak 30
- Lazović 71
Po dotkliwej porażce z Finami, Biało-czerwoni wreszcie zaprezentowali się jako tako. Zremisowali przy pustych trybunach w Warszawie z Serbią. Kibice obawiali się, że znowu dadzą plamę. Na szczęście pierwszy z serii kapitalnych meczów zagrał odkryty przez Beenhakkera Radosław Matusiak. Jeszcze wtedy - mało znany piłkarz GKS Bełchatów

7 października 2006
Kazachstan - Polska 0:1
(0:0)
Bramka: Smolarek 52
Pierwsze zwycięstwo polskich piłkarzy. Planowe i jak najbardziej zasłużone. Chociaż podopieczni Leo Beenhakker długo się męczyli. Upragnione zwycięstwo zapewnił nam Ebi Smolarek. To był jego pierwszy gol w eliminacjach. Kibice jeszcze wtedy nie wierzyli, że to on będzie bohaterem. Wszyscy liczyli na to, że to bramki Żurawskiego będą decydowały o wygranych.

11 października 2006
Polska - Portugalia 2:1
(2:0)
Bramki: Smolarek 9 i 18 - Nuno Gomez 90
Kibice byli zgodni. To był jeden z najlepszych meczów reprezentacji Polski od wielu lat. Niesieni dopingiem 40 tysięcy kibiców na Stadionie Śląskim fani z zapartym tchem oglądali jak Ebi Smolarek rozbija w puch obronę jednej z najlepszej drużyn świata. Po raz pierwszy media zaczęły przebąkiwać, że awans do Euro może nie jest poza naszym zasięgiem.

Reklama

15 listopada 2006
Belgia - Polska 0:1
(0:1)
Bramka:
Matusiak 19
Zwycięstwo nad Portugalią dodało sił naszym piłkarzom. Do Belgii polecieli po trzy punkty i wrócili z nimi. Zapewnił je Radosław Matusiak już na początku meczu. Po tym spotkaniu już nikt nie miał wątpliwości - Biało-czerwoni po raz pierwszy mogą awansować do mistrzostw Europy.

24 marca 2007
Polska - Azerbejdżan 5:0
(3:0)
Bramki: Bąk 2, Dudka 5, Łobodziński 33, Krzynówek 58, Kaźmierczak 83
Faworyt był jeden. Kibice zastanawiali się tylko ile goli Polacy strzelą Azerom. Jedną, dwie, trzy? To co działo się na boisku przeszło wszelkie oczekiwania. Już po dwóch minutach prowadziliśmy 2:0. Skończyło się na okazałym 5:0 i czwartym zwycięstwie z rzędu.

28 marca 2007
Polska - Armenia 1:0
(1:0)
Bramka: Żurawski 26

Po efektownym zwycięstwie nad Azerbejdżanem wszyscy liczyli, że na kolejne. W Kielcach reprezentacja zagrała z Armenią. Tym razem padła tylko jedna bramka, ale bardzo znacząca. Zdobył ją Maciej Żurawski. Po raz pierwszy okazało się, że Don Leo dobrze robi stawiając na rezerwowego Celtiku Glasgow.

Reklama

2 czerwca 2007
Azerbejdżan - Polska 1:3
(1:0)
Bramki: Subasic 5 - Smolarek 63, Krzynówek 66, 90
Zaczęło się źle. Tym razem to Azerowi już na początku strzelili nam gola. Na szczęście od czego mamy w kadrze Ebiego Smolarka i Jacka Krzynówka. Trzy gole naszych gwiazdorów w końcówce i szóste zwycięstwo z rzędu w tym eliminacjach stało się faktem.

6 czerwca 2007
Armenia - Polska 1:0
(0:0)
Bramka: Mchitarjan 65
Siódmej wygranej z rzędu juz nie było. Polacy w roli faworytów zawiedli na całej linii. W ciągu czterech dni zmienili się nie do poznania. Nikt nie liczył na efektowną wygraną, ale przegrać z Armenią to już kompromitacja.

8 września 2007
Portugalia - Polska 2:2
(0:1)
Bramki: Maniche 50, Ronaldo 73 - Lewandowski 44, Krzynówek 87
To był mecz prawdy. Porażka mogła pogrzebać nasze szanse na awans do Euro 2008. Sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie. Objęliśmy prowadzenie po strzale Marcina Lewandowskiego, ale potem dwa gole strzelili Portugalczycy. Dopiero w ostatnich minutach remis uratował nam Jacek Krzynówek.

12 września 2007
Finlandia - Polska 0:0

Po fantastycznym meczu na Stadionie Światła w Lizbonie, Polacy pojechali do Finlandii. Zwycięstwo mogło już dać awans do Euro 2008. Ale w Helsinkach już tak łatwo o strzelanie goli nie było. Biało-czerwonym nie udało się pokonać Jussiego Jaaskalainena. Na szczęście remis i tak ich przybliżył do awansu.

13 października 2007
Polska - Kazachstan 3:1
(0:1)
Bramki: Smolarek 55, 64 i 65 - Biakow 20
W meczu z Kazachstanem piłkarze Leo Beenhakkera mieli tylko jeden cel. Za wszelką cenę pokonać rywali. Po pierwszych 45 minutach było źle - przegrywaliśmy 0:1. Po przerwie na stadionie Legii wysiadło oświetlenie. To był punkt zwrotny. Trzy bramki Ebiego Smolarka i historyczny awans do mistrzostw Europy był już na wyciągnięcie ręki.

17 listopada 2007
Polska - Belgia 2:0
(1:0)
Bramki: Smolarek 45 i 50
Wystarczyło tylko postawić kropkę nad i. Mecz z Belgią na wypchanym do ostatniego miejsca Stadionie Śląskim idealnie się do tego nadawał. Niesieni dopingiem Biało-czerwoni pewnie wygrali i awansowali do Euro 2008. Bohaterem jak zwykle został Ebi Smolarek, który wpakował Belgom dwa gole.

21 listopada 2007
Serbia - Polska 2:2
(0:1)
Bramki:
Zigić 69, Lazović 71 - Murawski 28, Matusiak 47
Ten mecz już nie miał żadnego znaczenia. Ale i tak na belgradzką Marakanę ściągnęły tysiące kibiców. Zresztą poza polskim sektorem reszta stadionu świeciła pustkam. Podopieczni Leo Beenhakkera prowadzili już 2:0, ale w końcówce stracili dwie bramki i ostatecznie zremisowali. Ale to i tak wystarczyło do zajęcia pierwszego miejsca w grupie...