"Gdyby Artur miał za to cierpieć, to będę oczekiwał zdecydowanej reakcji rządu Donalda Tuska i ministra Radosława Sikorskiego na szczeblu dyplomatycznym w obronie naszego bramkarza!" - mówi Kuski na łamach "Super Ekspressu".
"Każdy ma prawo do manifestacji swoich uczuć. Frank Lampard zadedykował bramkę zmarłej mamie, a swego czasu Bebeto składał hołd żonie, która urodziła dziecko, wykonując kołyskę. Boruc wyraża się przez miłość do papieża i nikt nie ma prawa mu tego zabraniać. Nie możemy pozwolić na to, aby szykanowano naszego rodaka" - kontynuuje poseł PiS.
Kurski nie widzi też nic złego w tym, że Boruc założył koszulkę z podobizną Jana Pawła II akurat na mecz z protestanckimi Rangersami. Tymczasem ta sprawa staje się aferą o zasięgu międzynarodowym. Część brytyjskich parlamentarzystów domaga się od Celticu, aby ukarał Polaka za ten "wyskok".