Było co prawda do kilku incydentów z udziałem fanów z Polski i Niemiec, ale nie były one groźne. "Nie obyło się bez chwilowych zatrzymań, jednak ogólnie było spokojnie" - mówi Paweł Międral, rzecznik polskiej grupy policjantów, którzy pracują w Austrii podczas Euro.
O ile na mieście zdarzyły się incydenty, to na stadionie było już idealnie. "Kibice zachowywali się wręcz wzorowo" - dodaje rzecznik. Teraz polska policja przeniesie się do Wiednia, gdzie będzie strzegła porządku podczas meczu Polski z Austrią.