50-letni Włodzimierz Smolarek skomentował też grę swojego syna, Euzebiusza, który wczorajszego meczu nie może zaliczyć do szczególnie udanych meczu. "Jeśli chodzi o mojego syna, jeśli się gra przy dwóch tak wysokich stoperach i nie dostaje się piłek, i jeśli zawodnicy go nie widzą, to napastnik nic nie może zrobić" - powiedział były zawodnik m.in. Widzewa Łódź i Feyenoordu Rotterdam.

Reklama

Smolarek senior był rozczarowany wynikiem inauguracyjnej potyczki w Euro, ale jego zdaniem nie wszystko jeszcze stracone. "Piłkarze wiedzą, że trzeba wygrywać, aby przejść dalej. Widać generalnie poprawę w ich grze, zaprezentowali się lepiej niż dwa lata temu z Niemcami w mistrzostwach świata. Bardzo dobrze wypadł Roger i pokazał, że zasługuje na występ w pierwszej jedenastce" - zakończył.