Teoretycznie Niemcy są trzecią drużyną ostatniego mundialu, a Austriacy najniżej notowanym zespołem na Euro (92. miejsce w rankingu FIFA, w setce od niedawna).
Niemcy nie mogą być jednak pewni swego, a to nie wpływa na nich najlepiej. Muszą drżeć o wynik, by wyjść z grupy. Przez porażkę z Chorwacją, na wylocie jest trener Joachim Loew.
Trenerowi starają się pomóc zawodnicy. Kapitan Ballack zwołał spotkanie drużyny, podczas którego padło wiele gorzkich słów, a zawodnicy obiecali sobie, że zrobią wszystko, by wygrać. "Za długo świętowaliśmy po meczu z Polską" - grzmiał, wyjaśniając przyczyny blamażu z Chorwacją.
"Mistrzostwa Europy to nie koncert życzeń. Nadszedł moment krytyczny. Tyle mówiliście, jacy to jesteśmy świetni - trzeba to pokazać na boisku. Bądźcie szczerzy wobec siebie. Niech grają ci, którzy czują się przygotowani na sto procent fizycznie i mentalnie. Bo tylko w takim stanie pomogą drużynie, w każdym innym - zaszkodzą. Jesteśmy zbyt dobrym zespołem, żeby kończyć turniej tak wcześnie" - mówił, a cytuje go "Gazeta Wyborcza".