1.80 - tyle można było dostać za wygraną Chorwatów. Dużo bardziej opłacało się wczoraj postawiać na Turcję - za jej wygraną bukmacherzy wypłacajli ponad dwa razy więcej pieniędzy - 3.85 złotych.

W Chorwację wierzyli też kibice. Cały Wiedeń był kraciasty. Fani śpiewali, tańczyli, pili piwo. Turcy ukrywali się gdzieś w cieniu. "Będziemy się cieszyć po meczu" - odgrażali się jednak.

Reklama

I tak się stało. Po meczu Turcy szaleli ze szczęścia, a Chorwatom puściły nerwy. Klaksony, gwizdki, trąbki i wszędobylskie

"Turkiye, Turkiye"- w takiej scenerii równo z ostatnim gwizdkiem w meczu z Chorwacją tureccy kibice rozpoczęli w Wiedniu fetowanie pierwszego w historii awansu piłkarskiej reprezentacji do półfinału mistrzostw Europy.

Kibice chorwaccy wychodzili ze stadionu ze spuszczonymi głowami. Niektórym puściły nerwy. W ruch poszły kamienie i rzewce do flag, a w wielu sklepach potłuczono witryny. Interweniowała policja