Janczyk za miejsce w wyjściowej "jedenastce" musi podziękować Vagnerowi Love. Brazylijczyk został odsunięty od drużyny. Powód? Jest zarozumiały, niepokorny, bezczelny i - co gorsza - nie przykłada się do treningów.

"Rzeczywiście nie było go dziś na treningu, ale to mnie nie obchodzi. Pojawiła się duża szansa na grę w pierwszym składzie i chcę ją wykorzystać" - powiedział Janczyk.

Reklama