Pierwszy bramkarz Arsenalu, Manuel Almunia, puszcza ostatnio bramkę za bramką. Arsene Wenger rozgląda się więc za nowym bramkarzem. Nie chce jednak postawić na reprezentanta Polski Łukasza Fabiańskiego, który siedzi na ławce "Kanonierów". Woli rodaka Mickaela Landreau z PSG. A Landreau ostatnio zachwyca - w dwunastu meczach puścił tylko jedenaście goli, chociaż obrona klubu ze stolicy Francji spisuje się słabiutko.
Bramkarz paryskiego klubu miałby kosztować Arsenal 2,5 miliona euro. W rozliczeniu do Paryża trafiłby właśnie nasz "Fabian".