Na razie nie wiadomo, czy najskuteczniejszy zawodnik legionistów otrzyma zgodę na odejście z zespołu, bowiem dyrektor sportowy Mirosław Trzeciak wyjechał na urlop, podobnie, jak sam zawodnik.

Wszelkie decyzje w tej kwestii zostaną podjęte dopiero po nowym roku. Choć przy Łazienkowskiej od dawna powtarzają, że nie ma zawodnika nie na sprzedaż, to tylko kwestia ceny.

Reklama