Na razie nie wiadomo, czy najskuteczniejszy zawodnik legionistów otrzyma zgodę na odejście z zespołu, bowiem dyrektor sportowy Mirosław Trzeciak wyjechał na urlop, podobnie, jak sam zawodnik.
Wszelkie decyzje w tej kwestii zostaną podjęte dopiero po nowym roku. Choć przy Łazienkowskiej od dawna powtarzają, że nie ma zawodnika nie na sprzedaż, to tylko kwestia ceny.
Latem Legia wykupiła Takesura Chinyamę z Monomotapy United za 300 tys. euro (wcześniej był wypożyczony). Teraz zaledwie po pół roku może zarobić 10-krotność tej sumy. W Warszawie od kilku dni leży oferta z Eintrachtu Frankfurt opiewająca na sumę 3 mln euro.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama