"Jego serce biło szybko, nawet kiedy nie biegał. Ludzie, którzy pracowali w Sportingu Lizbona powiadomili mnie o wszystkim i musiałam tam pojechać, aby podpisać papiery na leczenie syna" - mówi matka zawodnika Dolores Aveiro na łamach "The Sun".

Reklama

Zanim wiadomo już było, co dolega zawodnikowi, była obawa, że będzie musiał porzucić piłkę. Jednak leczenie przebiegło dobrze i Ronaldo szybko wrócił do treningów.

"Cristiano nie był tym wszystkim zmartwiony i nie traktował tego poważnie, ale ja pamiętam byłam mocno wystraszona" - dodaje matka zawodnika.