Sytuacja na boisku zaogniła się, gdy jeden z zawodników Polonii został uderzony przez rywala w twarz, a sędzia ukarał żółtą kartką... innego piłkarza "Czarnych Koszul".

Po meczu pomiędzy dwoma schodzącymi z boiska zawodnikami wywiązała się bójka. Błyskawicznie przyłączyli się do niej inni piłkarze, zawodnicy kontuzjowani, którzy oglądali mecz z trybun. Po chwili rodzicom i trenerom udało się uspokoić sytuację.

Na tym nie koniec. Piłkarze i trenerzy wyczuli, że od prowadzącego zawody sędziego głównego... czuć alkohol. Jeden z rodziców błyskawicznie wezwał policję, na której przyjazd trzeba było czekać... ponad pół godziny. Gdy mundurowi zjawili się już na stadionie, okazało się, że... nie mają alkomatu niezbędnego do zbadania arbitra.

Gdy w końcu udało się zorganizować to urządzenie, okazało się, że sędzia ma 0,19 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci zabrali sędziego na dokładne.