Krytyce został poddany przede wszystkim przepis, który mówi o obowiązku informowania WADA o aktualnym miejscu przebywania zawodnika, by ta miała możliwość przeprowadzenia niezapowiedzianej kontroli.

"Wydaje mi się, że WADA tworzy w ten sposób atmosferę, jakby każdy sportowiec był podejrzany o stosowanie niedozwolonych środków. To nie jest w porządku i kłóci się z moim sumieniem" - tłumaczył Blatter, który jest również członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl).

Reklama

73-letni Szwajcar nie rozumie również faktu, dlaczego WADA ma swoją siedzibę w Montrealu, skoro to Unia Europejska daje największe pieniądze na "łapanie dopingowiczów". WADA została założona w 1999 roku w Lozannie, w 2002 roku przeniesiono ją jednak do Kanady, gdzie zostanie na pewno do 2021 roku.