Stoiczkow grał pod wodzą Van Gaala w Barcelonie. Współpracowało im się jak widać średnio, bo bułgarski gwiazdor nie ma litości dla swojego byłego trenera.

"Może ma dużą głowę, ale nie wiem co w środku. Chciał ze mnie zrobić pomocnika, a przecież ja przez całe życie grałem na pozycji napastnika" - rzucił niespodziewanie Stoiczkow.

Reklama

Bułgar szczerze mówi, że niczego się od Holendra nie nauczył. "Mam nadzieję, że już nigdy więcej nie będę miał z nim nic do czynienia" - oznajmił, a zacytowała go interia.pl.

Stoiczkow grał w FC Barcelona od sezonu 1990/1991 aż do sezonu 1997/98 - z roczną przerwą na występy we włoskiej Parmie (1995/96).