>>>Boruc wraca do kadry w świetnej formie

Aalborg BK nie miał nic do powiedzenia, kiedy na jego terytorium przyjechała wielka drużyna prowadzona przez Alexa Fergusona. Skończyło się na wyniku 0:3, ale tylko dlatego, że "Czerwone Diabły" nie chciały skrzywdzić debiutanta z Ligi Mistrzów.

Reklama

"Zagraliśmy zbyt bojaźliwie. Widać było sporą różnicę w umiejętnościach pomiędzy nami a zespołem z Anglii. Jest to dla nas najmniejszy wymiar kary, bo mogło być znacznie gorzej" - stwierdził Saganowski na swojej stronie www.saganowski.com.pl.

Wczoraj w Lidze Mistrzów grał jeszcze jeden Polak - Artur Boruc. Jego Celtic przegrał z hiszpańskim Villarrealem 0:1, ale nasz bramkarz kolejny raz pokazał, że jest jednym z najlepszych golkiperów na świecie. Tylko dzięki niemu The Bhoys nie przegrali wyżej.

Reklama