"Sąd przedłużył tymczasowe aresztowanie na okres dalszych trzech miesięcy, czyli do 26 czerwca 2007 roku" - powiedział tuż po zakończeniu posiedzenia aresztowego Robert Tomankiewicz, jeden ze śledczych prowadzących postępowanie w sprawie wielkiej afery korupcyjnej w polskiej piłce.

"Fryzjer", choć prokuratorzy postawili mu 59 zarzutów, ma na koncie ustawienie blisko osiemdziesięciu spotkań piłkarskich. Śledczy podejrzewają, że obrotny działacz z Wielkopolski wpłynął na wyniki 24 meczów jednej z drużyn z południowej polski. I to w tym samym sezonie. A na tym na pewno nie koniec.

Nie ma tygodnia, by opolscy policjanci, przy pomocy swoich kolegów z Wrocławia, nie zatrzymali jakiegoś skorumpowanego sędziego, obserwatora, czy działacza. "Fryzjer" ma też postawiony zarzut założenie i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, która ustawiała wyniki spotkań w polskim futbolu. Jest podejrzany również o zastraszanie oraz przyjęcie 420 tysięcy złotych pochodzących z przestępstwa.



Reklama