"Ormianie nie mają żadnych kompleksów. Są silni, szybcy i zdecydowani To nie będzie łatwy mecz" - ostrzega holenderski szkoleniowiec. Jednak taki sam zabieg zastosował przed meczem z Azerbejdżanem. Rywale są podobnej klasy, ale polscy piłkarze muszą być w pełni skoncentrowani, żeby spokojnie wygrać środowy mecz z Armenią.

Choć z Azerbejdżanem poszło gładko i Polska wygrała aż 5:0, to Beenhakker ma sporo uwag do zawodników. "Przeciwko Azerbejdżanowi graliśmy zbyt otwarty futbol, nie podobał mi się sposób gry obronnej w środku pola. Wywalczyliśmy tam zbyt mało piłek" - twierdzi trener. To rodzi spekulacje na temat składu, który zobaczymy w najbliższym meczu.

Zmian nie powinno jednak być zbyt wiele. Na prawej stronie pomocy zamiast Wojciecha Łobodzińskiego kibice powinni zobaczyć kogoś z dwójki Jakub Błaszczykowski - Ireneusz Jeleń. Łobodziński jest kontuzjowany i jego szanse na występ z każdą minutą maleją.

Reszta składu powinna być identyczna jak w sobotnim meczu. Nawet nieskuteczni napastnicy dostaną ponownie szansę, bo Beenhakker bardzo broni Macieja Żurawskiego i Radosława Matusiaka. "Każdy mówi, że mamy kłopot z napastnikami. Ale przecież strzeliliśmy w sobotę pięć goli! Pewnie że chciałbym mieć wszystkich strzelców w świetnej formie, ale nie jest to możliwe i nie mam zamiaru się nad tym zastanawiać" - ucina spekulacje Holender.

Reprezentacja Polski zagra w środę z Armenią kolejne spotkanie eliminacyjne do Euro 2008. Mecz odbędzie się w Kielcach i rozpocznie się o godzinie 20.30.